Lekko zaspana, uniosłam głowę z ramienia Andy'iego.
-Już jesteśmy ?
-Tak, zaraz lądujemy - odpowiedział z uśmiechem.
Po chwili zaczęłam się rozglądać, w poszukiwaniu Alexandri oraz przemiłego pana Sykes'a. Oczywiście siedzieli osobno, oddaleni od siebie, jak najdalej się da.
-Taa.. - warknęłam pod nosem.
-Co ?
-Nic, nic. Tamci się nie pogodzili oczywiście ?
-Nie, no co ty..
-Szkoda, że spałaś. Kłótnia była niezła - dodał Ashley.
-Uuu..
Nagle poczułam niezbyt miłe uczucie, przybliżającego się do ziemi, samolotu.
-No i jesteśmy w domu - zza pleców, usłyszałam głos Oliver'a.
-Niestety - dodał po chwili.
Popatrzyłam się na niego. Wzruszył ramionami i ciężko westchnął.
-Ale teraz masz już spokój. Będzie trochę inaczej - szepnęłam.
-Mhm - odparł sarkastycznie.
Na lotnisku, jak zwykle tłumy.. Co chwile ktoś podbiegał, a to do Black Veil Brides, a to do Bring Me The Horizon. Zawsze im tego zazdrościłam. Podbiegają do nich ludzie, którzy ich uwielbiają. Dzięki którym robią to, co kochają. Proszą o jedno zdjęcie, czy autograf.. Dla nich to nic wielkiego. Podpisać komuś jakiś papier.. Ale dla niektórych jest ot spełnienie marzeń. Już sobie wyobrażam, co ja bym zrobiła, gdybym zobaczyła Andy'iego, jakiś rok temu na lotnisku. Jejku..
Właśnie po tym można poznać, naprawdę dobrego, kochającego fanów artystę. Ciągle słyszy się, że ktoś spóźnił się na spotkanie z fanami, potraktował ich nie tak, jak powinien.. Jak tak można ?
Patrzyłam na nich z boku i dyskretnie się uśmiechałam. Byli tacy zadowoleni. Uśmiechali się najsympatyczniej, jak tylko mogli.. Zagadywali..
-Taylor ?
-Tak ?
Odwracając się zauważyłam wysokiego, szczupłego chłopaka. Jego czarne włosy opadały mu na twarz, a razem tworzyły na głowie, jeden wielki bałagan. Jego czarne ubrania, świetnie komponowały się z strasznie bladą urodą.
-To ty jesteś dziewczyną Andy'iego ?
-Tak.
-Ładnie - uśmiechnął się.
-Taylor, idziemy ? - wtrącił się Andy.
-Tak, jasne - złapałam go za rękę.
-Kto to był ? - zapytał, gdy byliśmy już przy wyjściu.
-Nie mam pojęcia.. Wasz fan !
-No w końcu ! - Andy rzucił się na kanapę.
-Nie chce ci psuć chwili, ale trzeba by się rozpakować - uśmiechnęłam się złośliwie.
-Daj spokój - złapał mnie w tali i położył obok.
-Prędzej, czy później trzeba będzie to zrobić - kontynuowałam.
W pewnym momencie poczułam, jak jego wargi stykają się z moimi. Nikt nie całował tak, jak on. Tak delikatnie.. Przyjemnie.
-Mamy czas - odparł.
Nagle pomiędzy nas, wskoczył kot Andy'iego.
-No co tam mały ?! - przytulił go.
Uwielbiał zwierzęta, to było w nim takie wyjątkowe.
-A gdzie masz kumpla ? - zapytałam, rozglądając się w poszukiwaniu mojego pupila.
Nigdzie go nie było. Podniosłam się z kanapy i postanowiłam przeszukać cały dom. Nigdzie nie było nawet śladu.
-Nie ma go.. - usiadłam obok wokalisty.
-Dostałam go od rodziców.. Musiał uciec.. - zachciało mi się płakać.
-Tak mi przykro.. Może gdzieś tu jest - delikatnie mnie objął.
-Albo wróci.. - dodał.
-Oby.. - pocałowałam go w policzek.
Uśmiechnął się i podszedł do walizek.
-Samo się nie wypakuje !
Zaczęliśmy się śmiać.
Nie zajęło nam to zbyt dużo czasu. Przed kolacją wszystko było na swoim miejscu.
-Zjemy w twoim ukochanym studiu, dobrze ? - lekko mnie objął.
No i wszystko wróciło do normy. Kochałam tam jeździć. Atmosfera, która tam panowała, była tak wspaniała. Wszędzie pełno instrumentów, wszędzie porozrzucane teksty piosenek.. Te świąteczne światełka w ogrodzie i w pokojach. To wszystko razem, tworzyło niebywały nastrój.
Po chwili byliśmy już w samochodzie.
-Mamy dość mało czasu. Premiera ma być za dwa tygodnie, a roboty jest masa.. - westchnął Andy.
-No właśnie. Ja chyba się nie nadaję do tej pracy..
-Chcieliśmy z tobą o tym porozmawiać - rozchmurzył się.
-My ? Czyli kto ?
-Mamy dla ciebie coś lepszego.. Ale to już na spokojnie w studiu - uśmiechnął się.
W tym momencie przypomniałam sobie o pamiętniku. Boże ! A gdzie on w ogóle jest ?! Po tym, jak zasnęłam w samolocie całkowicie o nim zapomniałam ! A co jak tam został ?! Albo..
-Coś nie tak ? - zapytał.
-Nie, nie. W porządku. Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu dojedziemy do waszego studia ! Kocham tam być !
-Raczej.. Naszego studia !
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie <3
Mam nadzieje że w następnym będzie coś więcej o pamiętniki chce poznać te sekrety Ash'a xd :D
Pisz szybko.
Buuuziole :****
Dziękuję bardzo !!. ^^ nowy rozdział postaram się dodać jutro :)
UsuńOMG już się boję co z pamiętnikiem xD.
OdpowiedzUsuńAsh się fochnie :<.
Czekam <3.
Nowy rozdział powinien być jutro ;)) <3
Usuńahahaha, bardzo dziękuję ;D - staram się ^^
OdpowiedzUsuń