Plaża, słońce, piasek i.. Mama ?
-Pilnuj ich wszystkich - podeszła do mnie i delikatnie chwyciła mnie za ramię.
-Dbaj o nich. Oni nas teraz zastępują.
Nie wiem czemu, ale w tym momencie zaczęłam się bać.
Nagle zauważyłam zmierzającą w naszą stronę, małą dziewczynkę, która po woli zaczęła być coraz mniej widoczna. Jakby znikała wraz z wiatrem. W ostatnim momencie próbowałam ją złapać za dłoń, którą wyciągnęła w moją stronę, ale nie zdążyłam.
-Nic się nie stało - nagle u mojego boku, zjawił się Andy.
Nagle zauważyłam Oliver'a, siedzącego nad samym brzegiem. W pewnym momencie porwała go potężna fala.
-Oliver !
-Co tu się dzieje ?! - zaczęłam panikować.
-Niedługo będziesz musiała wybrać, kto zniknie - odpowiedział Andy.
Nagle na plaży pojawił się Ashley. Zachowywał się, jakby w ogóle mnie nie widział. W pewnym momencie po plaży przejechał mały, biały samochód, z narysowanymi na drzwiach czarnymi krzyżami.
-Ash ! - próbowałam złapać go za rękę i przesunąć.. Tym razem URATOWAĆ.
Na nic się to nie zdało. Byłam jak duch. Nikogo nie mogłam złapać, dotknąć..
-Andy ! No zrób coś ! Ash ! Nie widzisz tego samochodu ! Boże !
-Pomóż mu - wtrąciła się mama.
-Ale ja nie mogę ! - zaczęłam płakać.
Ashley zniknął zupełnie tak jak Oliver i mała dziewczynka.
Przyszedł czas na Andy'iego. Nagle znaleźliśmy się na wysokim budynku.
-Już tu kiedyś byłam.. - nie wiem jakim cudem, byłam tu w poprzednim śnie.
To z tego budynku spadłam, razem z Andy'im.
-Boże, nie ! Andy ! Co tu się do cholery dzieje ?! - upadłam z płaczem na kolana.
Mamy już nie było. Byłam tylko ja i Andy.
-Ale tak trzeba.. - zaczął tłumaczyć.
-Co trzeba ?!
-Uratuj - Andy spadł z wieżowca.
Od razy wskoczyłam za nim. Nim zdążył zniknąć, czym prędzej chwyciłam go za rękę. Popatrzył na mnie i delikatnie się uśmiechnął.
-Wygrałem - szepnął.
-Wszystko w porządku ? - Andy nachylił się nade mną z promienistym uśmiechem.
-Tak.. Tak mi się wydaje.. - powoli wygramoliłam się z łóżka.
Na dobry początek dnia, Andy delikatnie mnie pocałował. W tym samym momencie do pokoju zawitał Sykes.
-No już przestańcie się tak.. - zabrakło mu słowa.
-No wiecie o co chodzi.. - dokończył.
Uśmiechnęliśmy się do siebie.
-Jest tak gorąco, że ja pierdole.. - potarł swoje czoło.
Zaczęłam się śmiać.
-Nie no serio..
-Już masz dosyć ? - zapytał uśmiechnięty Andy.
-Jeszcze nie, ale nie wykluczone, że za dziesięć minut, będę musiał się przebrać i paradować po hotelu w samych gaciach.
-Jest to tu mile widziane - odpowiedział Andy.
-Chciałbyś.
-No chłopcy, przestańcie się tak.. - zaczęłam przedrzeźniać Sykes'a.
-No no ! - odpowiedział.
Mimo wszystko, miałam już dosyć tych dziwnych snów, które ostatnio ciągle mnie męczyły. Pojawiały się w nich ciągle te same osoby. Te same okropne wydarzenia. I zawsze takie same zakończenie.
-Jak tam pierwsza noc ? - do stolika w barze nad basenem, przysiadła się do mnie Alexandria.
-Gdzie masz Andy'iego ? Działo się ?!
-Tak, wiesz - odpowiedziałam sarkastycznie.
-No ja wiem - uśmiechnęła się głupio.
-Andy poszedł na chwilę do pokoju.
-Ulala ! Pewnie szykuje coś na romantyczną noc, numer dwa !
-Alexandria ! - zaczęłam się śmiać.
-No, a teraz mów, co cię dręczy ? - zapytała.
-Nic.
-Yhym..
-No serio !
-Znam cię dosyć krótko, ale widać to kochanie, że coś cię dręczy i jeśli zaraz mi nie powiesz .. ! - Alexandria przestała, widząc oczy pozostałych klientów, skierowany w jej stronę.
-No więc ? - zapytała szeptem.
-Na prawdę, nic.
W tym samym momencie do baru wszedł Andy. Usiadł koło mnie.
-O czym tak plotkujecie ? - zagadał.
-O tym, że coś dręczy Taylor.
Westchnęłam i popatrzyłam złowieszczo na swoją przyjaciółkę.
-No co ?!
-Dobra, potem się wyjaśni.. - Andy objął mnie ramieniem.
-Teraz nie będziemy rozmawiać o żadnych problemach i lepiej by było, gdyby każdy o nich zapomniał - ostatnią część zdania Andy kierował do mnie.
Dzień minął nam fantastycznie. Ciągłe spacery, morze, plaża, basen.. I to co najważniejsze - Andy. Mimo wszystko, widać było, że Ashley też ma jakiś problem. Nie chciałam go jednak o to pytać. Jeśli będzie chciał, to sam mi powie. Reszta ekipy wydawała się równie szczęśliwa. Mały romans - Alexandria i Sykes, rozkwitał i widzieli to wszyscy.
Martwiło mnie jednak, że przez prawie cały dzień, nie widziałam Oliver'a..
-Miło tu, prawda ? - razem z Andy'im, oglądaliśmy, jak słońce powoli chowa się za niebieściutkimi falami.
Z uśmiechem, pokiwałam delikatnie głową.
-Tu jest wspaniale - odpowiedziałam.
-Idziemy już do pokoju ? - Andy chwycił mnie delikatnie, za rękę.
-Możemy.
Droga do pokoju, może i była trochę długa, ale za to bardzo przyjemna. Rozmawialiśmy o wspólnie spędzonym dniu i o wszystkim.. Dosłownie. W końcu znaleźliśmy się pod naszymi drzwiami.
Nasz pokój, jak zwykle wyglądał przeuroczo. Nie mogłam się na niego napatrzeć.
Szybka kąpiel w mojej ukochanej wannie i za pewne następny koszmar.
-To o co chodziło Alexandrii ? - Andy usiadł na łóżku i ułożył swoje, jeszcze mokre włosy.
-Nic takiego, na prawdę.
-Jak nie chcesz mówić..
-Nie. Nie o to chodzi. Po prostu to takie pierdoły..
-To czemu się nimi przejmujesz ?
-Bo widzę je co noc.
-Chcesz mi o nich opowiedzieć.
W skrócie streściłam mu każdy sen. Niby czemu, miałabym je przed nim ukrywać ?
Andy delikatnie mnie przytulił. Nie wiedział, co mi odpowiedzieć. Po chwili wtuliłam się w ciepłą, białą pierzynę. Poczułam, jak Andy delikatnie się do mnie przesuwa.
-Dobranoc.
Jeśli macie jakieś pytania, to zapraszam na mojego nowego ask'a :
^^
Bardzo dziękuję, za wszystkie komentarze :3 !
Żal mi jej że dręczą ją takie koszmary i mam nadzieje, że się to wyjaśni :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału świetny ale gdzie uciekła Oliver? :D
Pisz szybko :D
Dziękuję :) Wydaje mi się, że nowy rozdział powinien być jutro ^^
UsuńJEJKU UWIELBIAM TEGO BLOGA XD MA W SOBIE TO TAKIE COŚ;*** ROZDZIAŁ ŚWIETNY,A WIDZĘ ,ŻE NASTĘPNY JUTRO. JAK ZWYKLE CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ ;****
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ! ;* Nic nie obiecuję, ale postaram się ! :3
UsuńRety te sny mnie martwią... :<
OdpowiedzUsuńNie chcę, żeby któremuś z chłopaków coś się stało... Ale wierzę, że po tych wcześniejszych awanturach, rozejsciach i zejściach, jakoś dadzą radę ;)
Mam nadzieję, że jutro będzie dalej, bo jestem ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy ^^
Także buziaki :**
Zaraz biorę się za nowy rozdział ^^
UsuńDziękuję bardzo :)) I nie ma sprawy, ale post bez twojego komentarza to.. NIEDOBRY POST ;** ^^
OdpowiedzUsuń